Od ostatniego razu czyli od 2010roku
nastąpiły zmiany w płucach Natali
na szczęście tylko NIEZNACZNE
WIĘC SIĘ TYLKO CIESZYĆ OBY TAK DALEJ :)
Marzena mama NataliTo co mam to radość najpiękniejszych lat.To co mam to płuca które jeszcze na wszystko stać.To co mam to radość,której nie umiem kryć.To wiara-że naprawdę umiem żyć,że fajnie jest na tym świecie żyć... RADOŚCI...SMUTKI...CODZIENNOŚĆ... chorej na; mukowiscydozę...cukrzycę...Leśniewskiego Crohna ==> Natali
Sądzę, że przyjaciele Natalii mają coś z tym wspólnego.
OdpowiedzUsuńno pewnie ze mają :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo, bardzo się cieszę :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńno ja też się cieszę:)
OdpowiedzUsuńbo to znaczy że dłużej będzie OK z moimi płucami:)a o to chodzi:)
I tak trzymać Natalko :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
A to pewnie dlatego, że Natalka to taka fajna i miła dziewczynka, która i wierzy w to że się uda:) Podobno dobre nastawienie czyni cuda:) Goga
OdpowiedzUsuń