Ale jak by do kompletu był jeszcze
lot ze spadochronem było by super FAJNIE
Na to jednak przyjdzie jeszcze czas
może nawet niedługo :)
A dziś cieszę się,że mogłam zobaczyć się ze znajomymi:)
Aneta,Krystiana i Bartek
Wspólne zabawy były fajne:)
Najpierw przelot nad Bydgoszczą
samolotem zwanym Antek:)
Idąc tutaj nie bałam się nic a nic :)
Start był spokojny:)
Lot fajny i w miłym towarzystwie :)
Fajnie widoki:)
i lądowanie też spokojne:)
No ale nie powiem jak szłam na przelot szybowcem
to zastanawiałam się jak to będzie:)
Najpierw przeszkolenie
i instrukcje jak postępować w razie awarii szybowca:)
Jak działa spadochron- już wiem :D
No i pan instruktor pokazywał,tłumaczył gdzie co jest;)
ale jestem skupiona-nawet nie wiedziałam,że aż tak :D
Dopiero zdjęcia mi to pokazały :)
No to STARTUJEMY!!!!
Ostatnie przygotowania ....
Szybowiec "Bocian"
i w górę :D
Ciągnął Nas drugi samolot
i w pewnym momencie
już lecieliśmy sami z podmuchem wiatrów :)
Hihi na tym zdjęciu sama miałam problem się znaleźć:)
Ciekawe czy Wam się uda Nas znaleźć :)
dlatego tutaj zdjęcie bliżej:)
Wyglądamy jak dwa fajne ptaki:)
no i przyszedł czas rozstania
i nasz szybowiec pofrunął w swoja stronę:)
I TO BYŁO SUPER!!!
Choć robiło się chwilami nie dobrze
od tego latania w kółko
to i tak było fajnie!!!!!!!
20 minut lataliśmy
(najdłużej z wszystkich chętnych)
SZCZĘŚCIARA POWIEDZIAŁ PAN ZE MNIE JEST
BO WARUNKI ATMOSFERYCZNE
BARDZO SPRZYJAŁY AKURAT NA MÓJ PRZELOT :)
Chciało mi się śmiać jak mama opowiadała
(kiedy już wylądowaliśmy)
że jak byłam w górze i nie było mnie widać
i w pewnym momencie usłyszała dźwięki jadących karetek
i tylko z tatą spojrzeli na siebie:)
I już wiadomo jakie myśli im się włączyły:)
Oj tam oj tam:)
Mamo Tato KOCHAM WAS!!!!!!!!
Wszystko co piękne szybko się kończy i mój lot się skończył:)
Podziękowałam panu Pilotowi
za fajny i miły lot bo sobie rozmawialiśmy podczas lotu:)
NIGDY TEGO NIE ZAPOMNĘ :D
Było WARTO!!!!!
CZEKAM NA SPEŁNIENIE MOJEGO MARZENIA
SKOK ZE SPADOCHRONEM
Dzisiejszy dzień mnie tylko mocnej umocnił w tym :D
Cieszę się, że tak miło spędziłaś ten dzień :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniał mi się mój pierwszy lot samolotem. Pamiętam, że bałam się jak nie wiem, bo mam lęk wysokości od dziecka. A potem okazało się, że nie jest tak źle, nie lubię tylko do tej pory kołowania. I nadal mimo wszystko boję się dużych turbulencji, w brzydką pogodę.
Czasem oglądam serial "Katastrofa w przestworzach" i tak mimo wszystko teraz latanie w porównaniu z tym, co było 20 - 30 lat temu jest naprawdę bezpieczne.
Życzę Ci Natalko jeszcze raz wszystkiego dobrego dzisiaj i nie tylko :)
Wow, odważna jesteś :) Ja powiem szczerze i trochę niezbyt kulturalnie: Zesrałabym się ze strachu... :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Y.
No to w takim razie czekam na czas, kiedy opowiesz o skoku ze spadochronem. Też zaczynałam od latania na takich samolotach, ale szybko przerzuciłam się na spadochrony.
OdpowiedzUsuń