Wczoraj nasz znajomy pan Mirek z PTWM
którego pozdrawiam tutaj serdecznie,bo wiem,że zagląda tu do mnie może nawet co dzień:)
zapytał...co się stało,że nie ma wpisów na bloga??
i na końcu jego zapytania była smutna mina:(
Panie Mirku!!! tak długo kombinowałam aż hasło sobie przypomniałam
i piszę z komputera brata:)
Nie powiem miłe jest to,że nie jestem obojętna Wam i że chcecie bym była,pisała.
No więc DZIĘKUJĘ p.Mirku :) za przebudzenie mnie
z jeszcze zimowego chyba :) snu :D
dziękuję :) :)
OdpowiedzUsuńczasem są potrzebne takie kopy do działania:) dziekuję i ja p.Mirku:)
UsuńNO bo Krecik myślał, że Nati już o nim zapomniała. Tak długo tu pusto było. Nawet ekran laptopa mego się popłakał.
OdpowiedzUsuńNie zapomniałam Seba nie ma takiej opcji:) uśmiech :)
UsuńZaglądałam codziennie. Dobrze,że wróciłaś!!! Aga,mama Krystka
OdpowiedzUsuńPostaram sie być tu na bieżąco:) Krystian i p.Agnieszko uśmiecham się do Was kochani:*
Usuń