Rzecz ma się TAK;
Wchodzę na pocztę internetową
i co widzę???
mail do "Nas" a w nim taka treść
"Witam serdecznie Pani Marzeno.
Nazywam się Agnieszka W..- Z..(nie napisałam nazwisk bo nie wiem czy p.Agnieszka sobie by życzyła) i razem z mężem i synkiem Krystianem mieszkam w Poznaniu.
Krystek ma 14 miesięcy i tak jak Natalia choruje na mukowiscydozę.
Proszę
przekazać Natalii,że blog przez nią/oraz Panią:) prowadzony,daje mi
siłę i wiarę w to,że życie mojego synka może być w miarę normalne.
Gratuluję tak wspaniałej córki. Mądrej,dojrzałej,pełnej pasji i radości życia.
Pozdrawiamy serdecznie
A&K&K"
Pisząc bloga chciałam pokazać tym,
którzy tak jak pani Agnieszka-
martwią się jak może wyglądać życie Ich dzieci
z mukowiscydozą,
kiedy będą miały naście lat...
że można żyć normalnie..
a nawet cieszyć się życiem !!
Z czasem ta 3-4 godzinna obowiązkowa rehabilitacja
staje się tak jak mycie zębów :D
Ale za to jest nagroda
ZDROWIE
*
DLATEGO
(to dla Ciebie Krystianku) |
JEST MIŁO KIEDY CZYTAM TAKIE SŁOWA-JAK OD PANI TERAZ p.AGNIESZKO.
A wszystkim którzy odwiedzają mój blog
a dzis jest to ponad 150 odwiedzin
każdemu z osobna chcę powiedzieć
I zapraszam znów xD
Dużo siły dla Krystiana, żeby też umiał walczyć tak jak Ty. Goga
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Krystianka. Ma duszę wojownika,więc mamy nadzieję,że poradzi sobie z "muko-jędzą"
UsuńPozdrawiam-mama Krystiana
Dziękujemy Natalio za ten wpis. Czujemy się wyróżnieni.
OdpowiedzUsuńPisz dalej-będziemy czytać!
Życzymy jak najmniej/najlepiej wcale zaostrzeń i bólów brzucha.
Pozdrawiam-mama Krystiana
Pani też życzę dużo siły i wytrwałości. Pozdrowienia Goga
UsuńGoga-dziękuję za miłe słowa.
UsuńMama Krystianka
Pani Agnieszko?? a wie pani że dzięki takim słowom to i ja dostaję skrzydeł??? dziękuje za to:)
OdpowiedzUsuńI dzis ten brzuch:( no niestety boli-trudno mi było w kościele wytrzymać:( część ludzi z muko takie bóle brzucha ma-ja jestem niestety w tej części.Z zaostrzeniami jakoś mi łatwiej sobie radzić i jest ich póki co BARDZO mało:) Mam nadzieję,ze Krystianka to ominie-trzymam za to kciuki.No bo od teraz to ON jest moim Muko -Przyjacielem :*
Kochana Natalio,to co napisałam to prawda. Do opinii o Tobie przyłącza się cała nasza rodzina i przyjaciele.
UsuńJeśli chcesz,to mogę przysyłać czasem informacje o Twoim nowym,małym muko-przyjacielu.
Mama Krystiana
ps.Oby ten ból szybko minął!
Do Goga-->> :* Buziak wielki :*
OdpowiedzUsuńYUPI, Marzenko, Natalko - widzicie - świat jest mały, a nawet takie coś jak blog może dawać radość i pomagać.
OdpowiedzUsuńTAK TRZYMAJCIE!!!!
Cioteczka Elka też śle Krystankowi moc życzeń zdrowia, ale uśmiechu każdego dnia, bo życie to piękna przygoda
W imieniu Krystianka dziękujemy "cioteczce Elce",za życzenia. Całe szczęście Krystek to pogodny chłopak i uśmiechu mu nie brakuje;)
UsuńPozdrawiam-mama Krystiana
Zobaczcie i blog łączy ludzi :)
OdpowiedzUsuńale fajnie!!
nie wiecie jak bardzo sie cieszę :)
Ból brzucha dużo mniejszy nawet spacer Rodzinny 5km zaliczony:)
a jutro wolne od szkoly za to do kina jadę z kolegami z Gimnazjum :)
Wiec bedzie wesoło :)
Pani Agnieszko a wy nie macie jakiejś stronki na której pisalibyście co u was???
Ciociu Eli-na Ciebie ZAWSZE można liczyć :)
Jestescie kochani :)
Niestety stronki nie ma. Może kiedyś. Kto wie.
UsuńAle jak już pisałam,mogę czasem napisać Tobie i Twojej Mamie co u nas ;)
Mama Krystianka
Jak widać nasza Nati łączy ludzi, nawet przez bloga. I Kraków coś tu aktywny (ja, ZIM, Goga...)Kraków kocha Nati!!!
OdpowiedzUsuńNo to ja trochę opóźniona z komentarzem, ale i ja życzę Krystianowi siły i woli walki takiej jak ma Nati!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i życzenia skierowane do Krystka!
UsuńMama Krystianka